Obrońcy kolei pikietowali w Zwierzyńcu: Nie damy się zepchnąć na bocznicę!

Gość napisał:

PKP (pięknie, k.., pięknie) opracowania i projekty, które zostaną na papierze przez bliżej nieokreślony czas. Ładujmy w nie kasę, za którą w 2 lata można doprowadzić to co jest do stanu sensownej i opłacalnej eksploatacji. Nie ma to jak kupę kasy włożyć w wykonanie, solidnej, rzetelnej, aczkolwiek nikomu niepotrzebnej roboty. No, może poza tymi, którzy będą tę makulaturę produkować.

Gościu! Tak i nie. Po pierwsze kolej musi być wykorzystywana, aby był sens jej istnienia. Aby była wykorzystywana musi być konkurencyjna. Proces inwestycyjny jest bardzo długi. Obecnie się buduje w Polsce drogi, których przebieg zaprojektowano w latach 70tych tj. 40 lat temu!!! Przede wszystkim zrobiono wówczas rezerwy terenu (plany zagospodarowania przestrzennego). To taki wstęp. Zamojszczyzna była terenem przygranicznym w okresie zaborów i przebieg linii kolejowych nie jest optymalny. największym miastem jest Zamość i wszystkie pociągi powinny przejeżdżać przez Zamość, gdyż zapewni odpowiednio duży potok pasażerów. Stacja oddalona o 10km w Zawadzie nie spełni takiej roli nigdy, dlatego Zamość powinien być stacją węzłową. Ażeby to zrobić niezbędne są zmiany infrastrukturalne. Jednak aby wprowadzić rozsądne zmiany, niezbędny jest najpierw plan sieci dla całej Zamojszczyzny. Gdy już będzie studium wykonalności (nie mylić z projektem szczegółowym), należy w ramach jego zrobić projekt wykonawczy dla odcinka/ów, które będą najbardziej efektywne. Stąd te 22km od Wólki Orłowskiej do Zamościa realizowane w pierwszej kolejności, gdyż jest to odcinek najważniejszy i jego wykonanie będzie najbardziej efektywne. Prawdopodobnie te 22km będzie kosztowało ponad 150mln. Zaznaczam, że intercity chciało dotację na poziomie 70mln. Realizacja takiej inwestycji musi być w komponowana w większy projekt, aby nie wyrzucać pieniędzy w błoto (stąd niezbędne studium wykonalności i przebieg całej linii). Obecnie niezbędne jest uruchomienie (wyremontowanie) łącznicy przed Rejowcem, aby nie trzeba było zmieniać kierunku jazdy (10minut krótsza podróż). W przypadku nie inwestowania w nowy przebieg 22km linii między Wólką Orłowską, a Zamościem, należy wybudować łącznicę omijającą Zawadę (kolejne 10minut). Podróż skróci się o przynajmniej 20minut. Czyli 2:10. Jednak wybudowanie tych 22km spowoduje, że czas przejazdu będzie pociągu to 1h, więc chyba warto. Nie uważasz? Podałeś też przykład Ygreka. Czy ygrek jest potrzebny? Odpowiadam, że tak, ale po przywróceniu prędkości konstrukcyjnych na pozostałych 17tysiącach linii kolejowych. Jednak koszt budowy Ygreka to przynajmniej 35mld złotych, natomiast budowa 22km wspomnianej linii to pół procent (0.5%), a zysk czasowy 1.5 godziny. W przypadku Ygreka na całej trasie zysk czasowy około godziny (po tym jak skończy się remont Wrocław-Poznań-Warszawa).

Coś źle liczycz. 22 km zamiast 50 km to przy szlakowej 100 niecałe 18 minut różnicy. Kompletnie nie wiem jak przeszedłeś z 2:10 do 1h. Ja to liczę w ten sposób: 1. podniesienie szkakowej do 100: przejazd 1:20 + 0:20 dwie zmany czoła + 0:20 postoje handlowe = 2:00 2. odbudowa łącznicy w Rejowcu: 1:50 I tyle na prawdę wystarczy. Zastanawiać się można nad: 3. nowa łącznica w Zawadzie: 1:40 Nowy szlak dla 6-8 par połączeń dziennie (bo to jest maksmalny potencjał dla tej linii) na prawdę nie ma uzasadnienia. Zrobienie studiów i planów, które proponujesz doprowadzi to tego że starej linii nikt nie będzie remontował, bo są nowe plany, których nikt nie realizuje bo nie ma pieniędzy.

Gość napisał:

Coś źle liczycz. 22 km zamiast 50 km to przy szlakowej 100 niecałe 18 minut różnicy. Kompletnie nie wiem jak przeszedłeś z 2:10 do 1h.

Po pierwsze szlakowa 120km/h na nowym odcinku (lokomotywa SU45, lub autobus szynowy), gdzie handlowa powinna wyjść w okolicach 100km/h. Po drugie na starym przebiegu linii nie ma szans na więcej niż 70-80km/h po naprawie głównej, która polegałaby na położeniu torów od nowa. A to dlatego, że geometria nie pozwala. Po trzecie zanim nowy odcinek zostanie wybudowany. Siódemka zostanie zmodernizowana i do rejowca pociąg będzie jechał poniżej 30minut. A więc: 1) Lublin - Łącznica w Rejowcu (poniżej 28minut) -- szlakowa 120km/h (handlowa 110km/h). 2) Łącznica w Rejowcu-Wólka Orłowska (okolice Kransegostawu) -- 22minut (szlakowa 60km/h) 3) Wólka Orłowska-Zamość (12minut) -- szlakowa 120km/h (handlowa 110km/h) Dodatkowo postój w Krasnymstawie i Świdniku +4minuty. Kolejnym etapem byłaby elektryfikacja i przebudowa odcinka od linii nr 7 do Wólki Orłowskiej oraz wprowadzenie szlakowej 160km/h. Skróciłoby to czas przejazdu Zamość Lublin do 45minut (100km -- handlowa 133km/h). Oczywiście zanim dojdziemy do 160km/h upłynie jeszcze 40lat, ale już dzisiaj należy zrobić projekt i do 2020 roku wybudować Wólka Orłowska - Zamość, co znacząco zwiększy atrakcyjność turystyczną i inwestycyjną całej Zamojszczyzny ( nie tylko Zamościa). Dodam jeszcze że nie są to małe pieniądze w porównaniu z autostradami, czy Ygrekiem. Pozdrawiam

z zamościa napisał:

Dodam jeszcze że nie są to małe pieniądze w porównaniu z autostradami, czy Ygrekiem.

Oczywiście miało być: Są to małe pieniądze w porównaniu z autostradami, czy Ygrekiem. Dodatkowo jedynie remont istniejącego szlaku, nadal będzie utrzymywał stan, że pociąg na Roztocze nie zawita do Zamościa (a Zamość ma 70tyś mieszkańców). Ale, żebym nie został źle zrozumiany. Największym problemem polskich linii kolejowych jest brak należytego utrzymania (obniżone szlakowe, punktowe ograniczenia prędkości). Rząd powinien zapewnić wystarczającą ilość środków na bieżące utrzymanie na poziomie prędkości konstrukcyjnych. Natomiast modernizacje i budowy powinny iść z innej puli i Lubelszczyźnie się należą, ponieważ jest to najbiedniejszy region Polski (ostatnio ukazał się artykuł w DW).

Gość napisał:

Nowy szlak dla 6-8 par połączeń dziennie (bo to jest maksymalny potencjał dla tej linii) na prawdę nie ma uzasadnienia. Zrobienie studiów i planów, które proponujesz doprowadzi to tego że starej linii nikt nie będzie remontował, bo są nowe plany, których nikt nie realizuje bo nie ma pieniędzy.

I jeszcze jedno. Wcale nie na 6-8 par, a na przynajmniej 16 pasażerskich. Od 4:00 do 22:00. Takt godzinny przerwa 2 godzinna w ciągu dnia np. między 11 a 13. I to na początek. Proszę zobaczyć jak często jeżdżą pociągi np. z Siedlec, Pilawy, Radomia, Żyrardowa do Warszawy. Wystarczy aby na początku w ruchu lokalnym były Spalinowe Zespoły Trakcyjne. Potencjał jak najbardziej jest.

No to chłopie pojechałeś. Czym innym jest ruch aglomeracyjny i potok generowany przez miasto wielkości Zamościa do miasta wielkości Warszawy, czym innym ruch lokalny. Przyjmowanie handlowej 110 przy szlakowej 120 na jednotorowej linii w ruchu lokalnym jest manipulacją. 16 par Zamość - Lublin? Pierwszy o czwartej? Kto na piątą musi być w Lublinie? Weź popatrz w rozkład busiarzy i sprawdź o której do Lublina przyjeżdża z Zamościa trzeci bus. Nawet nie piąty. Ochłoń i przestań gadać bzdury. Bo jak na razie robisz dobrze wyłącznie busiarstwu.

Gość napisał:

Przyjmowanie handlowej 110 przy szlakowej 120 na jednotorowej linii w ruchu lokalnym jest manipulacją.

Oczywiście, ale nigdzie nie było napisane. Zachęcam do ponownej lektury. Po drugie pociągi pośpieszne takie handlowe uzyskiwały jeszcze kilka lat temu np. między Zawiercie Sosnowiec przy EP07, bez zatrzymań pośrednich

Gość napisał:

16 par Zamość - Lublin? Pierwszy o czwartej? Kto na piątą musi być w Lublinie? Weź popatrz w rozkład busiarzy i sprawdź o której do Lublina przyjeżdża z Zamościa trzeci bus. Nawet nie piąty.

Dlaczego pierwszy pociąg po czwartej? Ano dlatego aby na 7:30 być w Warszawie.

Gość napisał:

Ochłoń i przestań gadać bzdury. Bo jak na razie robisz dobrze wyłącznie busiarstwu.

Tutaj to przesadziłeś. Zwiększanie atrakcyjności kolei jest na rękę przewozom drogowym na linii Lub-Zamość? Coś chyba innego chciałeś napisać. Najważniejsze jest aby z Zamościa do Lublina był pociąg szybszy niż autobus i nawet samochód prywatny. Dlatego linie kolejowe powinny mieć wysokie szlakowe i co za tym idzie handlowe. Po to ten cały projekt. Jeżeli tak jak pisałeś pociąg będzie jechał 1:50, a samochodem osobowym odległość 90km po S17 pokonasz poniżej godziny (bez łamania przepisów) + 30minut na dojazd z obwodnicy Lublina do wybranej części miasta. To daje nam 1:30 tzw. drzwi-drzwi. Dlatego tak ważne jest aby pociąg był szybszy i stąd ten projekt. A jeżeli jesteś chętny, to zrób projekt rewitalizacji kolei na Zamojszczyźnie, umieść na stronie internetowej, zainteresuj prezydenta Zamościa, który chce kolej z miasta wyrzucić.

ale nawet gdyby pociąg z Lublina do Zamoscia jechał godzinę to i tak ludzie będą jeździc busami, bo nie będzie im się chciało czekac godzinę na pociąg i się przesiadac. Bus dowozi bezposrednio z os. Sloneczny Stok i Zamoyskiego oraz spod starego szpitala do centrum Lublina ( na Podzamcze skąd jest 5 min na deptak). Żeby pojechac pociągiem np. ze Słonecznego Stoku najpierw trzeba się przekolebotac przez całe miasto autobusem, potem się przesiąsc na pociąg no i w Lublinie trzeba wsiąsc w troljebus który jeszcze stoi w korku na Młyńskiej. To już lepiej pojechac busem, bo czas jazdy spod drzwi do drzwi wyjdzie taki sam, a nie trzeba się przesiadac. Dodatkowo bus kursuje co 15 minut i tym bije pociąg na głowę. Aha no i szynobus w Lublinie będzie czekał na opóźnione pociągi z Warszawy a bus nie. Zwolennikom szynobusów Lublin - Zamosc proponuję się przyjrzec szynobusom Lublin - Krasnik. Wożą one po 20-30 osób, tylko w piątek więcej ale i tak to są głownie kolejarze i ich rodzina. Tak że szynobusy z Lublina do Zamoscia nie mają sensu ekonomicznego, bo trzebaby władowac kilkaset milionów w remont torów, a zdecydowana większosc ludzi i tak będzie jeździc busami.

Małe pieniądze w porównaniu z Igrekiem tyle że Igrek ma zapewnic połączenia do Łodzi, Wrocławia, Poznania a także Szczecina czyli razem prawie 2 mln mieszkańców. A Zamosc ma 70 tysięcy plus Tomaszów może 20 tys. plus wioski 100 tysięcy. I o czym tu mówic? Zresztą ludzie z Tomaszowa czy Tyszowiec będą woleli pojechac do Lublina bezposrednio busem niż narażac się na stresujące przesiadki w Zamosciu. na pociąg.

Gdyby faktycznie pociąg z Zamoscia do Lublina jechał 45 minut to byłby to na chwilę obecną najszybszy pociąg w Polsce, szybszy niż InterCity Warszawa - Katowice i niż czeskie Pendolino. Tak że porzuc te mrzonki. Nikt ci nie zbuduje Centralnej Magistrali Kolejowej Bis do Zamoscia który nie jest przeciez nawet miastem wojewódzkim.

aron napisał:

Małe pieniądze w porównaniu z Igrekiem tyle że Igrek ma zapewnic połączenia do Łodzi, Wrocławia, Poznania a także Szczecina czyli razem prawie 2 mln mieszkańców. A Zamosc ma 70 tysięcy plus Tomaszów może 20 tys. plus wioski 100 tysięcy. I o czym tu mówic? Zresztą ludzie z Tomaszowa czy Tyszowiec będą woleli pojechac do Lublina bezposrednio busem niż narażac się na stresujące przesiadki w Zamosciu. na pociąg.

Ale jak już wcześniej zostało napisane linia nie ma kończyć się w Zamościu, ale być elementem połączenia ze Lwowem (np. 1435mm na całej trasie). Oczywiste jeż że dla samej Zamojszczyzny (według danych GUS Zamojszczyzna to ok 150tys.), budowa linii kolejowej na 250km/h dla ruchu mieszanego pasażersko/towarowego nie ma podstaw ekonomicznych. Natomiast jak najbardziej zasadna jest w chwili obecnej jest opisywana linia jednotorowa do Zamościa (wraz z węzłem w Zamościu). Należy jednak zwrócić uwagę, aby przy jej trasowaniu geometria była przewidziana na wyższe prędkości. Poza tym linia "prosta" zmniejsza koszty utrzymania.

aron napisał:

Gdyby faktycznie pociąg z Zamoscia do Lublina jechał 45 minut to byłby to na chwilę obecną najszybszy pociąg w Polsce, szybszy niż InterCity Warszawa - Katowice i niż czeskie Pendolino. Tak że porzuc te mrzonki. Nikt ci nie zbuduje Centralnej Magistrali Kolejowej Bis do Zamoscia który nie jest przeciez nawet miastem wojewódzkim.

Aron znowu manipulujesz. Mówimy o tym co ma być za 40lat. Ale tego nie będzie, jeżeli obecnie nie zostaną przedsięwzięte odpowiednie kroki. Obecnie tj w perspektywie 2020, celem jest skrócenie czasu podróży o połowę. A wówczas prędkość średnia byłaby w okolicach 95km/h dla pociągu bezpośredniego, bez zatrzymań pośrednich. I jest to jak najbardziej realne, jednakże pod warunkiem, że odpowiednie działania zostaną już dzisiaj podjęte. Jeżeli nie, to przy istniejącej linii nie ma szans na osiągnięcie takich czasów i za 20 lat (według Master planu) nadal do Zamościa będzie się jeździło 60km/h i pokonywało aż 120km zamiast 100km.

aron napisał:

ale nawet gdyby pociąg z Lublina do Zamoscia jechał godzinę to i tak ludzie będą jeździc busami, bo nie będzie im się chciało czekac godzinę na pociąg i się przesiadac. Bus dowozi bezposrednio z os. Sloneczny Stok i Zamoyskiego oraz spod starego szpitala do centrum Lublina

I tutaj się mylisz. Już pisałem Tobie, że był projekt rewitalizacji połączeń na Zamojszczyźnie. Jednak prezydent Marcin Zamoyski nie zgłosił go do finansowania ze środków UE. Zawierał on budowę przystanku na wschód od rynku kilkaset metrów od obecnego dworca (dla niezorientowanych obecna jest w zachodniej części miasta). Ponadto zakupione zostałyby szynobusy do regularnych przyśpieszonych połączeń Zamość-Lublin. Poprzez wybudowanie tego przystanku (koszt niecałe 1.5mln złotych), dostępność kolei i jej atrakcyjność bardzo by się zwiększyła, ale prezydent Marcin Zamoyski otwarcie powiedział, że chce wyrzucić kolej z Zamościa i cały projekt utopił. Widać ma podobne poglądy jak "aron". Smutne.

toz ci tlumacze ze atrakcyjnosc kolei wcale by sie nie zwiekszyla, bo nikt by nie jezdzil do Lublina szynobusem kursujacym co 2 godziny skoro bus jezdzi co 15 minut. Zapoznaj sie z sytuacja na linii Lublin - Krasnik. Tam jezdza szynobusy i to nawet co godzine w szczycie ( co na linii Lublin - Zamosc jest w zasadzie niewykonalne bez duzego wydluzenia czasu jazdy) i frekwencja jest kiepsciutka - kolejarze, ich rodziny, turysci i mieszkancy wsi Lesniczowka mimo tego ze w relacji dworzec - dworzec szynobus jedzie mniej wiecej tyle co bus. Dlaczego? Bo busy kursuja co 15 minut i dowoza z centrum Lublina do centrum Krasnika plus na najwieksze osiedla w Krasniku BEZPOSREDNIO. Dlatego hrabia ma calkowita racje w temacie szynobusow. Oczywiscie jest jedna mozliwosc uruchomienia tych szynobusow. Idz do marszalka z wekslem in blanco ze w razie niepowodzenia pokryjesz z wlasnego majatku koszty uruchomienia tych bezsensownych szynobusow. Wtedy jestem za.

A skad wiesz, ze za 20 lat nie bedzie Ukrainy w UE i ekspresowki Warszawa - Lwow co umozliwi dojazd busem z Zamoscia do Lublina w 45 minut? I po co wtedy pociag?

aron napisał:

A skad wiesz, ze za 20 lat nie bedzie Ukrainy w UE i ekspresowki Warszawa - Lwow co umozliwi dojazd busem z Zamoscia do Lublina w 45 minut? I po co wtedy pociag?

Hehe. Trochę się zagalopowałeś. Zgodnie z przepisami autobusy i busy nie mogą przekraczać prędkości 100km/h. Więc nie ma szans.

Na drodze ekspresowej mogą jechac 110 km/h, ponieważ w Polsce na przekroczenie prędkosci o 10% policja macha ręką. To nie Szwecja, gdzie można przekroczyc tylko o 5%.

Szynobus do Zamościa jest zupełnie nie potrzebny.Nikt tym nie będzie jeździć.Aby ludzie zaczeli jeździć pociągami do Zamościa i z Zamościa, jest potrzebna modernnizacja tego połączenie.